
Kanapy w lokalach usługowych narażone są na więcej niespodziewanych sytuacji niż sofy, jakie mamy w swoich prywatnych salonach. W poczekalni takiego lokalu pojawiają się różni ludzie, nie wszyscy szanują czyjąś własność na równi ze swoją. Dlatego zdarzają się oblania kanapy kawą, zadrapania, a nawet podpalenia zapalniczką. Jak więc wybrać kanapę idealną? Taką, która przetrwa nie tylko zwykłe użytkowanie, ale i bardzo nieoczekiwane sytuacje.
Materiał ma znaczenie
W poczekalniach lokali usługowych czy to u kosmetyczki, kosmetologa czy w salonie fryzjerskim pojawiają się bardzo różne osoby. Różnią się nie tylko wyglądem, aparycją czy podejściem do wiata, ale również strojem. W lecie będą nas odwiedzać osoby skromnie ubrane, w zimie zaś w poczekalni zasiadywać panie i panowie w grubych, nierzadko mokrych płaszczach. Obicie kanapy powinno być na tyle dobre, by przyjemnie było dotknąć go nagą skórą, jak i na tyle odporne, by szybko oddawało wciągniętą z ubrań wilgoć.
Skóra i ekoskóra zawsze w cenie!
Topowym materiałem na kanapę, która będzie musiała znieść różne „przygody” będzie skóra. Skórzane meble są odporne, nie wchłaniają wilgoci, są przyjemne w dotyku i wyjątkowo łatwe do czyszczenia. Skórę oczywiście trzeba regularnie odkurzać, czyścić, dezynfekować i nabłyszczać.
Czy kanapa z salonu nada się do lokalu usługowego?
Wszystko, co powinniśmy wziąć pod uwagę przy wyborze kanapy do poczekalni salonu kosmetycznego to jej wytrzymałość. To cecha znacznie ważniejsza niż design, który powinno się brać pod uwagę dopiero w drugiej kolejności. Wysokogatunkowe materiały jak welur czy skóra mają tę cechę, że tak samo dobrze sprawdzą się w prywatnym salonie, co w poczekalni, gdzie dziennie będzie na nich siadać w różny sposób kilkanaście osób o różnej wadze. Ważne jest więc nie tylko trwałe obicie, ale i spore maksymalne obciążenie, które zwykle ma związek z rodzajem nóżek. W lokalach usługowych nieźle, jeśli owe nóżki wykonane są z solidnego drewna czy metalu.